8. O ostrości raz jeszcze
Tak tylko na marginesie
Mam dwa obiektywy macro. Najpierw kupiłem panasonikowego Elmarita 45 mm f/2.8 - konstrukcję sławetnej firmy Leica. Obiektyw wyróżnia się dużą ostrością rysowania obrazu. Chciałem mieć jednak dłuższą ogniskową, i kiedy Olympus wypuścił M.Zuiko 60 mm f/2,8, kupiłem go. Niestety zysk na ogniskowej nie okazał się dużym walorem, a ostrością nie dorównuje Elmaritowi. Ale odkąd go mam, jest to mój ulubiony obiektyw, a ostra „Leica” leży cały czas w szufladzie. Dlaczego? Bo bardziej cenię to jak pięknie M.Zuiko maluje, niż to jak ostro rysuje „Leica”.
Fotografia cyfrowa sprzyja ostrości i detalom
Za sprawą fotografii cyfrowej żyjemy w czasach fetyszyzacji ostrości i szczegółowości zdjęć. Jak ostro rysuje obiektyw? Ile pikseli ma matryca? To są dzisiaj podstawowe parametry w ocenie sprzętu. Są ważne, ale na szczęście nie zawsze najważniejsze i nie dla każdego fotografa.
Mniej pikseli proszę
Matryce są już nasycone albo przesycone pikselami. W systemie mikro 4/3 nasycenie osiągnęło poziom 16 MP. Kiedy trzeba to trzeba, ale każdy powinien zastanowić się ile mu potrzeba pikseli do jego fotografowania. Kiedy i gdzie w kadrze ważna jest ostrość, kiedy ważne są szczegóły (a przecież nie zawsze są potrzebne). A może ważniejsze jest jak najlepsze oddanie barw i bogactwo tonów; i to właśnie kosztem detali. Nie dajmy się zwariować; dla mnie w systemie m4/3 wystarczy 10-12 MP.
Zdjęcie maksymalnie ostre i maksymalnie szczegółowe jest (moim zdaniem) pozbawione duszy. Może zachwycać doskonałością techniczną, ale zwykle nie ma klimatu, nie tworzy nastroju, nie budzi głębszych emocji; po prostu jest doskonałe technicznie. Dlatego wolę duże piksele niż dużo pikseli na matrycy. Dlatego wolę ładnie malujący obiektyw niż obiektyw powalający ostrością rysowania obrazu. Dlatego też nie lubię zlepieńców czyli stacków; w moich oczach „nie mają duszy”.
Na koniec trzeba jednak wyostrzyć
Wyostrzyć można też, a nawet trzeba, w programie graficznym, tyle tylko że detali się już nie wyciągnie, jeżeli ich nie ma w zapisie. Z formatu RAW można je wydobyć. Jeżeli jednak zapisane zdjęcie jest nieostre "z natury", to ostrzenie dopiero teraz, czyli zwiększanie lokalnego kontrastu na krawędziach linii i płaszczyzn rysunku, da mizerny wynik. Obróbka w programie graficznym i konieczność wyostrzania końcowego obrazka do powiększenia na ścianę czy po zmniejszeniu do pokazania w Internecie, bardzo zachęca żeby zrobić to mocno. Pożądany jest jednak rozsądny umiar, gdyż nadmierne wyostrzenie psuje tylko obraz.
W makrofotografii powszechnie obowiązuje zasada – jak najwięcej ostrości. Dla uzyskanie dużej głębi ostrości do niedawna wykorzystywano kompakty z malutkim matrycami; ja wykorzystuję taki kompakt nadal. Nie jestem jednak fanem ani maksymalnej ostrości ani maksymalnej szczegółowości zdjęcia, nawet w makrofotografii. Mój kanon: ostrość fotografii ma być przyjemna dla oka. Inna może być potrzebna na monitorze komputera, a inna na wystawowym powiększeniu.
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Size: 4 items