Od kilku lat obserwowałem gwałtowny spadek liczby gatunków i osobników moich fotograficznych tematów – owadów i pająków wokół wiejskiego siedliska. Nadal to się pogłębia, z wyjątkiem motyli w roku 2021. Wróciły jednak nie wszystkie gatunki, które wcześniej fotografowałem; mało jest motyli nocnych (ciem). Na te ostatnie polują rezydujące w siedlisku nietoperze, ale tak przecież było zawsze. W kolejnych latach motyli znowu było coraz mniej, a w roku 2024 są wielką rzadkością. W tym wpisie wykorzystam zatem materiał z roku 2021 publikowany w poprzedniej wersji strony.
W lipcu dominował jeden gatunek – rusałka pawik (Inachis io):
Gatunek ten ma u mnie doskonałe warunki przezimowania w drewutni i innych pomieszczeniach gospodarczych. Ulubioną stołówką pawików była lebiodka:
Kiedy pod koniec lipca liczba „urzędujących” pod oknem pawików zmalała, zaczęły dominować pomarańczowe perłowce/dostojki mniejsze (Issoria lathinia):
W mniejszym nasileniu, na różnych roślinach spotykałem inne rusałki – admirała (Vanessa atalanta):
I kolejne gatunki, tu rusałka ceik (Issoria lathinia):
Rusałka kratnik (Araschnia levana):
Rusałka pokrzywnik (Aglais urticae):
Bielinek bytomkowiec (Pieris napi):
Bielinek rzepnik (Pieris rapae)
Latolistek cytrynek (Gonepteryx rhamni):
Z mniejszych gatunków dominowały modraszki; na łące głównie modraszek eros (Polymmatus eros):
I karłątki; tu karłątek ryska (Thymelicus lineola):
I ? Karłątek kniejnik (Ochlodes sylvanus), samiec:
Karłątek klinek (Hesperia comma):
Rzadkim gościem był Strzępotek titonus (Pyronia tythonus):
Podsumowanie botaniczne
Ulubioną rośliną motyli była silnie nektarująca w lipcu lebiodka pospolita (oregano), był to mój przydomowy poligon fotograficzny w tym roku. Inne owady odwiedzały to miejsce bardzo rzadko, czasem duży trzmiel ziemny, ale nie widziałem ani jednej pszczoły. Trzmiele buszowały również w kwiatach dyni i cukinii. Ciekawe, że kwitnąca nieopodal facelia wzięcia u owadów jakoś nie miała.