4 Malowanie światłem

Aparat Lumix GH3; obiektyw Leica D Elmarit 14-45 mm; ogniskowa 40 mm; przysłona f/8; ISO250; korekta ekspozycji -1,3; czas wynikowy 1/640 s.

Rzadko sceneria wsochodu słońca jest tak dramatyczna; jej piękno może być również wyrażone bardzo łagodnym przejściem barw, co tym razem zostało wzmocnione niezwykle spokojnym morzem:

Aparat Lumix GH1, obiektyw G Vario 100-300 mm; ogniskowa183 mm; przysłona f/5; ISO 100; korekta ekspozycji 0; czas wynikowy 1/200 s.

Słońce oglądane moimi oczami było mocno czerwone, a na zdjęciu tylko na nieboskłonie widać różne odcienie czerwieni (i żółci), natomiast Słońce jest białe. Dlaczego?

Kiedy Słońce znajduje się nisko nad choryzontem światło dociera do nas przez bardzo grubą warstwę powietrza atmosferycznego o znacznym zapyleniu. Jedżeli zapylenie jest bardzo duze, a zazwyczaj jest, do nas na poziomie ziemi dociera tylko romieniowanie o najdłuższych falach – skrajna czerwień i podczerwień. Fale krótsze od czerwieni ulegają w zapylonym powietrzu silnemu ugięciu i całkowitemu rozproszeniu. Jak (i kiedy najlepiej) fotografować czerwone słońce, żeby „wyszło” czerwone, przygotuję oddzielny wpis.

Aparat Lumix GH3; obiektyw M.Zuiko 40-150 mm; ogniskowa 150 mm; przysłona f/11 (chodziło mi o dużą głębię ostrości na Słońce i na zarys horyzontu; ISO250; korekta ekspozycji -1,3; ISO 125; czas wynikowy 1/640 s.

Aparat Lumix G1; obiektyw Leica D Elmarit 14-45 mm; ogniskowa 14 mm; przysłona f/5,6; ISO 200; korekta ekspozycji 0; czas wynikowy 1/50 s.

Fotograficznie ciekawa kolorystyka trwała zaledwie kilka minut przed wschodem Słońca. Później niebo nad horyzontem zaczęło sie robić „fotograficznie nijakie”.

Za mało światła, za dużo światła

Aparat Lum,ix G8X; obiektyw M.Zuiko 60 mm macro; przysłona f/5; ISO 640 (bo temat w cieniu); korekta ekspozycji +1 (żeby rozjaśnić temat i tło); czas wynikowy 1/250 s. Odległość robnocza około 40 cm.

O fotografowaniu szerszeni z bliskiej odległości przygotuję jeden z późniejszych wpisów na blogu. Dużo tu zapowiedzi, obym tylko nie zapomniał. 🙂