2020
Jest pierwszy dzień wiosny, a ja jeszcze nie pokazałem żadnego nowego zdjęcia. Przecież jeżdżę na moją wieś i zawsze coś fotografuję. Pierwsze będą kwiaty kwitnącego na przedwiośniu ciemiernika, storczyk z łódzkiej palmiarni, paszkot z mojej łąki, no i oczywiście para żurawi połączona małżeńskim splotem. U mnie żurawie zdominowały wiosnę 2020 - zarówno na łące, jak i na blogu gdzie zamieściłem aż trzy wpisy o tych pełnych urody i gracji ptakach.
Największą niespodzianką, po paszkotach (zagościły u nas poraz pierwszy) są w tym roku jednak raniuszki (też widzę je poraz pierwszy), które budują gniazdo na jałowcu rosnącym 4-5 m od przydomowego tarasu mimo dużego naszego ruchu tak na tarasie, jak i na podwórku. Fotografuję je i filmuję z tarasu i przez okno.
Pod koniec kwietnia na ugorze zakwitł mniszek (1), w brzezinie fiołki (2), pod płotem jaskółcze ziele (3), a maj wita nas konwaliami brzozowym zagajniku(4)
Największym podwórkowym ptakiem gniazdującym w jałowcu przy samym domu jest gołąb grzywacz. Chętnie też przesiaduje na pobliskim dębie, na którym do niedawna śpiewał paszkot. Z małych skrzydlatych rezydentów na stałe osiedliły się mazurki oraz odwiedzają nas dzwoniec, kapturka i piegża.
Jeszcze coś z wcześniejszych wypadów nad zalaną wodą przyleśną torfiankę. Stare żeremie bobrowe zostało odnowione i wysoko nadbudowane. Nocna zasiadka zaowocowała przed świtem niezłym zdjęciem jego mieszkańca przy świetle księżyca. Chociaż u nas pospolity, to jednak nie łatwo go dobrze sfotografować, ponieważ (inaczej niż w Kanadzie) w Polsce jest to typowe nocne zwierzę. Później, w miarę rozwidniania się, na wodę wypłynęły kaczory krzyżówki. Ostatnie ujęcia zrobiłem już na wodzie coraz mocniej ozłoconej światłem słonecznym. Torfianka nadal owocuje przeżyciami. Pierwszy raz zobaczyłem ornitologiczną rzadkość - samotnika (brodźca samotnego).
Czatując na żurawie, przy okazji ustrzeliłem pliszkę siwą na poręczy kładki koło czatowni, a na torfiance - polując na bobry - ustrzeliłem pięknego perkozka.
Droga na torfiankę też dostarcza ciekawych ujęć. O wschodzie słońca leśną drogą naprzeciw mnie kicał zając i zatrzymał się akurat w miejscu, gdzie między drzewami skrawek drogi zalany był złotym kolorem. Potem ładnie zapozował w innym miejscu. Fotografowałem bez ruchu, w przyklęku, z odległości 40-50 m. Chyba mnie nie widział, bo po chwili spokojnie pokicał w bok do lasu. Innym razem wracając, już na łące natknąłem się na dorodnego kozła.
Ale wiosną dominują jednak ptaki. W dziupli ustawionej za płotem dla dudków osiedliły się pleszki, a na gzymsie nad kuchennym oknem uwiły sobie gniazdo muchołówki szare. Lubiły przysiadywać na sztachetkach płotowych. W domkach na ścianie budynku gospodarczego osiedliły się kopciuszki, pliszki i mazurki, a w jałowcu przy domu grzywacze. Ku mojemu zaskoczeniu oczku wodnym pływają turkucie. Owadów wiosną i wczesnym latem fotografuję niewiele; wyjątkowo "ustrzeliłem" ważkę bezpośrednio po przeobrażeniu i trzmiela przyozdobionego rosą. Owady i pająki stały się moim celem dopiero późnym latem i jesienią. Wtedy przychodzi również czas na grzyby.
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Size: 94 items