Nowości

Mamy już maj, a ja dopiero teraz wracam do swojej strony, żeby pokazać co się dzieje wokół naszego wiejskiego siedliska w roku 2023. Zające z kuchennego okna, sarny 100-200 metrów od domu, pszczolinka samotnica z lasu, a pszczoły z własnej pasieki.

Wiosną dominują u mnie jednak zawsze tematy roślinne. Natomiast na przełomie wiosny i lata w tym roku były gniazdujące w naszym siedlisku małe ptaki. Dzierzba gąsiorek gniazdowała w krzaku dzikiej róży koło domu. Mazurki zasiedlały budki rozwieszone na ścianach, co ułatwiało fotografowanie, ale zdecydowanie lepiej prezentowały się podczas kąpieli, tak wodnych jak i piaskowych.

Dla muchołówki szarej miejscem zakładania gniazda od jakiegoś czasu jest gzyms nad oknem kuchennym. W okresie karmienia przystankiem przed dolotem do gniazda był płot 3 metry od okna. Kuchnia okazała się najwygodniejszą z moich czatowni. Do gniazda drozda śpiewaka miałem też blisko - w krzaku jałowca 2 metry od tarasu przy domu. W okresie karmienia ptaki tolerowały zarówno moje fotografowanie bez ukrycia, jak i ciągły ruch na tarasie.

Rekord bliskości podczas fotografowania przypadł jednask osom klecankom, które miały gniazdo na suficie ogródkowej czatowni. Klecanki okazały się najbardziej łagodnymi ze znanych mi os, nic sobie nie robiły z obecności intruza. Nawet, kiedy czoło obiektywu aparatu znajdowało się około 30 cm od gniazda.

Pod koniec lata tematów do zdjęć nie brakowało w królestwie roślin. Wróciłem też wtedy do fotografowania rosy i szukania ciekawych form i wzorów, jakie tworzy natura.