25. Dzień ważki
Dzień 8 maja 2018 był u mnie „dniem ważki”. Rano, po ósmej, kiedy wracałem z łąki po nieudanym czatowaniu na żurawie (tym razem nie przyleciały), na oczku wodnym koło domu zaroiło się od wyłażących z wody larw ważek. Pierwsza zwróciła moją uwagę już przeobrażona bardzo duża ważka. Zbyszek (przyjaciel „po obiektywie”) jednoznacznie orzekł – to samica husarza władcy (Anax imperator). Pozostałe małe larwy i przeobrażone już i suszące się na słońcu małe ważki równoskrzydłe należały do łątek, bądź pałątek.
Określenie „zaroiło się” oznacza, że na oczku powierzchni ok. 30 m2, na wystających z wody liściach pałki wodnej i situ było w sumie kilkaset larw i form już uskrzydlonych. Na jednej kępie situ od kilku do kilkunastu larw i „wydmuszek”.
Przez kolejne dwa dni wylęg ważek był coraz słabszy, a na trzeci już tylko sporadyczny. I to tylko należące do równoskrzydłych łątkowate (Coenagrionidae) bądź pałąkowate (Lestidae). żadnych większych, różnoskrzydłych. No, ale husarz z „dnia ważki” mi wystarczył; pozował przez godzinę. Pierwsza ważka w tym roku, i od razu ta największa.
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Size: 9 items