28. Dudek (Upupa epops). Część 3. Walka o pokarm
Tak tylko na marginesie
U fotografów przyrody istnieje kodeks dobrego postępowania, zalecający jak fotografować nie ingerując w środowisko i życie fotografowanych zwierząt, zwłaszcza ptaków w okresie lęgowym. Odkąd zacząłem fotografować przyrodę stworzyłem na własny użytek mój prywatny kodeks, który jest , w zależności od sytuacji, mniej restrykcyjny. Nie miejsce tu, żeby go zaprezentować. Mogę tylko podać jako ciekawostkę, że od tamtego czasu omijam nawet pajęczyny podczas spaceru czy grzybobrania. No a co z fotografowaniem moich dudków 6 m od gniazda? Jeden z zaprzyjaźnionych fotografów przyrody zwrócił mi na to uwagę. Otóż to moje fotografowanie nie mieści się w zasadach nie ingerowania w otoczenie lęgu i zwłaszcza unikania niepokojenia tych ptaków. Od początku cały czas ingerowałem.
Udomowianie dudków
Ponieważ dudki od lat żerowały pod samym domem, i tylko raz gniazdowały w stodole, w tym roku zaprosiłem je do siebie na wylęg piskląt. Włożyłem w to dużo wysiłku. Przygotowałem najlepsze miejsce, jakie miałem ok. 100 m od domu, ingerując w otoczenie i usuwając krzewy, które przeszkadzały w ustawieniu dziupli z otworem na wschód i również te, które przeszkadzałyby w fotografowaniu. Wykonałem wygodny domek z kawałka spróchniałego w środku pnia. Wyścieliłem podłogę trocinami i położyłem solidny dach. Domek – dziuplę umieściłem nisko nad ziemią na betonowym słupku, zabezpieczonym przed naziemnymi intruzami blachą. Przed dziuplą wbiłem kołek, żeby dudki mogły na chwilę zatrzymać się przed karmieniem młodych. Lubią to robić sprawdzając, czy w otoczeniu nie ma zagrożenia. Podczas moich zasiadek w czatowni stwierdziłem, że robią to w ponad 50%. Czasem, kiedy w pobliżu pasą się krowy, albo pojawiają się sroki czy inne ptaki, wlatują jednak głębiej i wyżej w zarośla w pobliżu czatowni. Po kilku-kilkunastu sekundach sfruwają na kołek, a następnie karmią młode. O młodych też nie zapomniałem – ustawiłem im poziomy kawałek pnia, żeby miały wygodnie przy wylotach z dziupli. Wszystko w pewnej odległości od dziupli. No więc cały czas ingeruję, a dudki to zaakceptowały, zagnieździły się, i nawet młode prawie cały czas wyglądają teraz z dziupli, a ja mogę spokojnie je fotografować. Do czatowni wchodzę i wychodzę z nie kryjąc się i nie zwracając uwagi na to, gdzie akurat są dudki. No, ale są to przecież dudki przeze mnie w jakimś stopniu udomowione.
Małe żarłoki
Dudki zaczęły wyglądać z dziupli, najpierw jeden, a po dwóch dniach jeszcze jeden. Widać dużą różnicę w wielkości, rozpychaniu się w otworze dziupli (za mały) i w walce o pokarm kiedy przylatują rodzice, głównie z turkuciami. Na razie nie wiem, czy jest tylko dwójka czy więcej. Starsze i większe pisklę walczy o turkucia z młodszym, ale zauważyłem, że rodzice starają się karmić je równo. Kiedy starsze blokuje dziobem dostęp do młodszego, odlatują do metra i wracają celując turkuciem w dziób malucha. Kiedy starsze chce odebrać pokarm młodszemu rodzic blokuje to swoim dużym dziobem. Tego nie spodziewałem się. Podobno młode dudki same przestrzegają kolejność karmienia. Tutaj nic podobnego; myślę, że je za bardzo udomowiłem i młode nabierają ludzkich niegodziwości. Mniejsze pisklę ma jeszcze kłopoty z połknięciem dużego turkucia. Jedno z rodziców (pewnie ona) co jakiś czas czyści gniazdo.
Dzisiaj (31 maja) zaprosiłem na fotografowanie dudków Marka, zaprzyjaźnionego fotografa, o którym było wyżej. Podeszliśmy do dziupli, z której wyglądał maluch, a obok pasły się krowy. Po chwili dudek schował się, a ja, rozmawiając, usadowiłem kolegę w czatowni i odszedłem do innej czatowni kilkadziesiąt metrów dalej (czatownia na sójki, bażanty i inne skrzydlate) i patrzyłem przez lunetkę (Heider Ally5 Monoscope 12x50 – polecam), co się będzie działo.
Po jakimś czasie przyszła sąsiadka i przez kilkanaście minut przepinała krowy w pobliżu dziupli.
W czasie tych incydentów nie widzieliśmy dorosłych dudków, ale po dłuższej chwili młode dudki znowu pokazały się w dziupli, a rodzice wrócili do ich karmienia. Zmieniła się dzisiaj kolejność akcji karmienia - dorosłe dudki natychmiast przylatywały do dziupli, podawały turkucie młodym, a potem siadały czasem na przygotowanym przeze mnie pniu. Jeden siedział nawet dość długo i próbował poprawić sobie pióra; odleciał dopiero po dłuższej chwili. Kolega stwierdził jednak, że podczas fotografowania niepokoiła dudka trochę zbyt głośna migawka w lustrzance. Ponieważ ja fotografuję tzw. bezlusterkowcem w trybie migawki elektronicznej podobnych obserwacji nie mam.
Wyleciały; w ciągu kilku dni wyleciały z dziupli dwa młode. Starszego filmowałem podczas skoku; natychmiast zniknął w trawie. Na jeden dzień zostawiłem dudki w spokoju – niech młody oswoi się z otoczeniem, a po powrocie zobaczyłem go łażącego w pobliżu dziupli. Zgrabnie wskoczył nawet na kawałek świerkowego pnia przygotowany do zdjęć z karmieniem poza dziuplą. Przykucnął, porozglądał się, i kiedy myślałem, że zeskoczy w trawę, odfrunął na wysoką gałąź olchy, po czym szybko zniknął mi z oczu. Na trzeci dzień po opuszczeniu dziupli lot miał bardzo pewny. Dokarmiania na pieńku nie widziałem.
Drugi młody był dokarmiany w dziupli jeszcze przez kilka dni, ale wylotu i dokarmiania go poza dziuplą nie zaobserwowałem
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Size: 12 items
|
1
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1837
|
2
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1705
|
3
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1824
|
4
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1894
|
5
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1786
|
6
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1873
|
7
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1913
|
8
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1848
|
9
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1807
|
10
Młody
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1781
|
11
Młody
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1826
|
12
Młody
Date: 2022.03.20
Owner: Administrator galerii
Views: 1787
|
|